– Odcięłam go i położyłam na wersalkę. Przytuliłam się do niego – płacze Anna Aleksandrowicz. Jej jedyny syn miał 14 lat. -
Chłopiec zostawił list adresowany do matki. Przepraszał ją za to, co zrobił. Mówił, że ją kocha i na pewno się jeszcze spotkają. Wypisał też nazwiska kolegów, grupując ich „koledzy, przyjaciele, wrogowie” – mówi Iwona Śmigielska–Kowalska z Prokuratury Okręgowej w Płocku.
W ostatnim czasie na stronie społecznościowej Facebook zarejestrowano wzrost osób obrażających nieżyjącego już Dominika. Całą sprawą w najbliższym czasie zapewne zajmie się policja, osoby obrażające chłopaka zostaną doprowadzone przed sąd szybciej niż myślą jak poinformował nas rzecznik prasowy Janusz Miałczyński, policja wraz z prokuraturą zbierają materiały dowodowe prowadząc do ujęcia sprawców...